Abiectum (9)

"Powroty"

najukochańszy. na szczytach gór
kończy się właśnie ziemski rok.
przyszedł wreszcie czas, w którym
zrozumiałeś, czym jest smutek

odrzutowców i potworny jęk
odlatującego oddechu. źdźbło,
liście konopne: rozsypują się
i okrwawiają tor tego pędu,

co dopiero serce. widziałam
obłęd w oczach chłopców.
dotykałam u znachora
ich przeciętych mięśni:

gdy ostrożnie wyjąć
wiotczejący język,
z ust zsuwała się kula
zrudziałej już cyny.

16.12.2011

© Karol Samsel

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

AltissimumAbiectum Design by Insight © 2009